Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezrobcie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezrobcie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 października 2008

POLEPSZENIE czy SPOWOLNIENIE NA RYNKU PRACY - GUS vs Pracuj.pl

Bezrobocie spadło po raz kolejny i wyniosi 8,9% wg. GUS.

W stosunku do sierpnia br. spadek liczby bezrobotnych odnotowano we wszystkich województwach, najbardziej znaczący w śląskim (o 3,3%), pomorskim (o 3,0%) oraz kujawsko-pomorskim (o 2,9%) i mazowieckim (o 2,8%). Również w porównaniu do
analogicznego okresu 2007 roku bezrobocie zmniejszyło się we wszystkich województwach, najbardziej istotny spadek odnotowano w województwach: śląskim (o 32,4%), pomorskim (o 30,9%) oraz opolskim i wielkopolskim (po 28,5%). Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu września 2008 r. stanowili 8,9%1 cywilnej ludności aktywnej zawodowo (w sierpniu 2008 r. – 9,1%; we wrześniu 2007 r. – 11,6%).

Jednak jak wynika z opracowań portalu Pracuj.pl (jednego z 2 największych w Polsce) w III kwartale tego roku po raz pierwszy od kilku lat spadła ogólna liczba ofert pracy publikowanych w serwisie Pracuj.pl. Mimo tego spadku, znów wzrosło zapotrzebowanie na pracowników branży handel i sprzedaż. Na więcej propozycji niż w poprzednim kwartale mogły również liczyć osoby zainteresowane pracą w branży finansowej.

W III kwartale br. w portalu Pracuj.pl opublikowano łącznie 54 858 ofert pracy, co oznacza nieznaczny spadek w stosunku do II kwartału tego roku. Spadek liczby ofert wynikał prawdopodobnie ze specyfiki okresu wakacyjnego, ale może też być pierwszą oznaką czekających nas zmian na rynku pracy, wynikających ze światowego kryzysu gospodarczego. Jest to pierwszy tego rodzaju spadek od kilku lat.

W okresie letnim i wczesnojesiennym najwięcej osób poszukiwano do działów handlowych - aż 4 na 10 ofert stanowiły propozycje dla handlowców i sprzedawców. Na drugim miejscu znalazły się oferty pracy z działów technologicznych, na trzecim zaś z działów IT. W obydwu przypadkach było ich nieco mniej niż w II kwartale.

Nieznacznie spadła też liczba ofert pracy w działach księgowości, obsługi klienta i logistyki. Najmniej ofert, oprócz działów tłumaczeń, miały do zaoferowania działy kontroli jakości i działy prawne. Podobnie było w przypadku działów personalnych, gdzie ofert było najmniej od początku 2008 roku.

W minionym kwartale największe problemy z rekrutacją odnotowały firmy poszukujące specjalistów do działów technologicznych, IT, handlowych oraz produkcyjnych. W przypadku tych kategorii liczba propozycji zatrudnienia była bardzo duża, a zainteresowanie kandydatów stosunkowo niewielkie. W przypadku tych specjalizacji można było mówić o rynku pracownika - dużo częściej to kandydaci do pracy przebierali w ofertach pracy i dyktowali warunki pracodawcom.

Mój komentarz: Oczywiście dane GUSu obejmują wszystkie kategorie zawodowe, zaś pracuj.pl kierowany jest do specjalistów, stad główne różnice w tendencjach. Niestety sytuacja makroekonomiczna nie daje optymistycznych prognostyk, mimo że Polska wciąż ma szanse na polepszenie sytuacji gospodarczej i rynku pracy vs. inne kraje UE. Gdyby tak firmy spojrzały na analizę fundamentalną i zaczęły mocniej szukać obniżek kosztów pracy w... naszym kraju - najlepiej poprzez nowe inwstycje w centa BPO, off-shorning. Zobaczymy !

sobota, 11 października 2008

Globalny Fajrant

Nie mogę pozostac obojętny wobec ostatnich wydarzeń na giełdach światowych. Wczoraj w Polsacie zapytano mnie jak to odnieść do miejsc pracy w Polsce. Otóż warto zauważyć, że:
- bezrobocie w Polsce spada (spadło także VII do IX.2008 i wynosi obecnie 9,1%);
- nie widac masowego powrótu Polaków z zagranicy, aby trend ten się miał zmienić;
- wciąz wchodzą nowe inwestycje i wciąz potrzeba specjalstów i wykfalikifownaych robotników, których szybko się nie wykształci wobec braku szkół zawodowych.

Ale warto też zerknać na wywiad z amerykanskm ekonomistą z roku 2001 (czasie dużego bezrobocia w Polsce), kótry tłumaczył i przewidywał krach finansowy za kilka/nascie lat. Oto fragment:

Globalny Fajrant
Z Jeremy Rifkinem rozmawia Jacek Żakowski 28-12-2001
Wywiad zamieszczony w GAZECIE WYBORCZEJ 29 -30 grudnia 2001 r.

(...) wie pan, na czym polegał amerykański cud poprzedniej dekady? Dzięki czemu udało się zmniejszyć bezrobocie z ponad 7 do ledwie 4 proc.?

Dzięki elastyczności rynku pracy, niskim podatkom, nowym technologiom...

- Tak uważa większość ekonomistów, ale to mrzonki. Naprawdę cały boom odbywał się za plastikowe pieniądze. To był skutek gwałtownego przyrostu kredytów konsumpcyjnych. Na początku lat 90. amerykański sektor finansowy zaczął na wielką skalę emitować karty kredytowe. Wciskali je każdemu. I Amerykanie zaczęli tych kart używać na potęgę. Powstała największa w dziejach gorączka zakupów.

Wszyscy kupowali na kredyt, wszyscy mieli pracę i wszyscy byli szczęśliwi. Ale szczęście na kredyt nie może trwać wiecznie. W kilka lat oszczędności rodzinne spadły z poziomu 8 proc. dochodów do zera. I spadały dalej. Pod koniec dekady Amerykanie przez dwa lata wydawali więcej, niż produkowali.

W latach 90. cały świat kręcił się dzięki plastikowym dolarom. Teraz to się skończyło, bo Amerykanie, zamiast pożyczać pieniądze, muszą je oddawać. Ale żeby oddawać, trzeba najpierw zarobić. A zarobić jest coraz trudniej, skoro wszyscy przestali kupować. Tu koło się zamknęło. Tak się skończył cud gospodarczy Clintona. Skończyło się życie na kredyt, boom na kredyt i szczęście na kredyt.

I co teraz?

- Teraz trzeba porzucić marzenia o cudach finansowych i zacząć poważnie myśleć o przystosowaniu się do życia w świecie, który się radykalnie zmienił. (...)


Poczekamy, zobaczymy...